czwartek, 2 kwietnia 2009

Po emocjach związanych z eliminacjami do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej dziś ponownie hokejowo – tenisowy mix.

Red Bull Salzburg - Klagenfurt AC
I tak na lodowych taflach w dalszym ciągu zapadają najważniejsze rozstrzygnięcia. Dla przykładu w szóstym, finałowym meczu play-off Erste Bank Ligi przy stanie 3-2 dla Klagenfurtu, w Salzburgu miejscowe Red Bulle będą walczyć o przedłużenie swoich szans na mistrzowski tytuł. W ostatnim starciu miejscowi pomimo sporej przewagi optycznej ulegli najlepszej drużynie sezonu zasadniczego. W szeregach Klagenfurtu brylował bramkarz, któremu w dodatku w sukurs przyszło szczęście (trzy razy ratował go słupek). W związku z tym liczę, że pech w końcu opuści hokeistów z miasta Mozarta i tym samym zainkasują pewne zwycięstwo.

Herning - Sonderjylland
Podobne rozstrzygnięcie, tj. wygraną gospodarzy, wieszczę w trzecim, finałowym starciu w duńskiej Al-Bank Ligaen pomiędzy Herning Blue Fox i Sonderjylland IK. „Lisy” pomimo, że w sezonie zasadniczym regularnie wygrywały z przyjezdnymi po dwóch meczach play-off przegrywają już 0-2 i jeśli również dzisiaj przegrają, to mistrzowskie aspiracje będą musieli odłożyć na następny sezon. Dlatego też wierzę w przebudzenie najlepszej, duńskiej drużyny i kontaktowe zwycięstwo.

Andy Murray - Fernando Verdasco
Z kolei w ćwierćfinałowych meczach Sony Ercsson Open w Miami moją uwagę w szczególności przykuł kurs na zwycięstwo Fernando Verdasco z Andym Murray’em. Jak dla mnie można zrozumieć to, że Szkot jest wielką nadzieją Brytyjczyków na powrót do czasów tenisowej świetności oraz prezentuje się ostatnimi czasy naprawdę dobrze, ale kursy na zwycięstwo Hiszpana w okolicach 2.80 to już zdecydowana przesada. „Fena” w 2009 roku gra bardzo dobrze i z pewnością będzie równorzędnym przeciwnikiem dla faworyzowanego Szkota. Co więcej, jak pokazała wygrana w tegorocznym Australian Open Murray niestraszny jest Verdasco. Jako więc, że w mojej ocenie szanse rozkładają się niemal po równo, stawiam na Hiszpana.

wtorek, 31 marca 2009

Po doskonałym początku pora podtrzymać zwycięską passę. Dlatego też podobnie, jak wczoraj zacznę od hokeja, a dokładniej drugiego, półfinałowego pojedynku pomiędzy Adlerem Mannheim, a Eisbaren Berlin.

Adler Mannheim – Eisbaren Berlin
W pierwszym meczu stołeczni potwierdzili, że są głównymi faworytami do zdobycia mistrzowskiego tytułu i pewnie wygrali 4:0. W związku z tym również dzisiaj spodziewam się kolejnego zwycięstwa w wykonaniu „Niedźwiadków”. Przyjezdni dysponują bardzo silnym składem, który w dodatku miał o wiele więcej czasu na odpoczynek po ćwierćfinałowych bojach, niż przeciwnicy. Jednak z racji tego, że mecz odbędzie się na gorącym terenie w Mannheim typ podpieram opcją moneyline, która gwarantuje wygraną również po dogrywce. Tym milszym zaskoczeniem jest dla mnie to, że bukmacherzy w takim przypadku oceniają szanse obu ekip po równo 50%-50% i bez problemu na wygraną gości można znaleźć kursy oscylujące w okolicach 1.85-1.90.

Po hokejowej przystawce rodem z DEL czas na danie główne, czyli dzisiejsze mecze czwartej rundy turnieju Sony Ericsson w Miami z cyklu ATP Master Series, spośród których szczególnie apetycznie wyglądają pojedynki pomiędzy Juanem Martinem Del Potro i Davidem Ferrerem, Fernando Verdasco i Radkiem Stepankiem, a także Novakiem Djokoviciem i Tomasem Berdychem.

Juan Martin Del Porto – David Ferrer
W pierwszym wypadku faworytem starcia jest Argentyńczyk, który wczoraj bez większych problemów uporał się z Janko Tipsarevicem. W tym meczu Del Potro zaprezentował atuty, które od ponad roku windują jego pozycję w rankingu ATP tj. precyzyjny i silny serwis oraz cała gama potężnych, płaskich uderzeń. Z kolei Ferrer rozegrał trzy, długie sety z innym zawodnikiem z Bałkanów, Marin Cilicem. Hiszpan choć pojedynek zakończył zwycięstwem (co zawdzięcza przede wszystkim swojej żelaznej kondycji, gdyż dla porównania Chorwat przez niemal cały trzeci set oddychał rękawami), to jednak w żadnym wypadku nie zaimponował. Będąc niejako niewolnikiem swoich gabarytów David serwował co najwyżej przyzwoicie, a w trzecim secie przy swoim serwisie został aż dwa razy przełamany. Dlatego też w oparciu o wczorajsze spotkania uważam, że Argentyńczyk powinien „rozstrzelać” Hiszpana, a co więcej uczynić to w dwóch setach. Przewaga fizyczna Del Potro oraz fakt rozgrywania meczu na hardzie powinny okazać się decydujące.

Fernando Verdasco – Radek Stepanek
Z kolei w starciu Fernando Verdasco z Radkiem Stepankiem stawiam na zawodnika z Półwyspu Iberyjskiego. Fena od czasu zmiany trenera gra nie do poznania, efektem czego był m.in. półfinał Australia Open ostatecznie przegrany po heroicznym boju z samym Rafaelem Nadalem. Jednak dzisiaj to Fernando będzie faworytem, gdyż jego rywalem jest niżej notowany Czech. Stepanek choć ostatnimi czasy osiąga całkiem niezłe rezultaty, to w żadnym wypadku nie powinien zagrozić Hiszpanowi. Z pewnością Verdasco może mieć nieco problemów z ultra-ofensywny stylem gry naszego południowego sąsiada. Jednak doskonała technika i cała gama uderzeń forhendowych powinna być lekarstwem na ataki Radka. Kurs na zwycięstwo Hiszpana co prawda nie rozpieszcza (ok. 1.50), jednak osobiście nie dopuszczam myśli by to spotkanie mogło się w jakiś inny sposób zakończyć.

Novak Djokovic – Tomas Berdych
W ostatnim z wybranych przeze mnie pojedynków liczę, iż Tomas Berdych wygra lub w najgorszym wypadku urwie co najmniej jednego seta faworyzowanemu Djokovicowi. „Nole” choć to jeden z moich ulubionych zawodników nie zachwyca ostatnio formą, czego potwierdzeniem była druzgocąca porażka w Indian Wells z Andym Roddickiem. Jako, że w mojej ocenie zdolny Czech jest tylko nieco gorszą kopią Amerykanina (też dysponuje silnym i skutecznym serwisem oraz niezłym forhendem) liczę na powtórkę scenariusza sprzed nieco ponad tygodnia. Mając jednak na względzie, że Novak nie wypadł sroce spod ogona i dwie porażki w tak krótkim odstępie czasu za często mu się nie zdarzają, w mojej ocenie typ na Berdycha najbezpieczniej będzie podeprzeć handicapem na gemy lub sety (bardziej optuję za tą drugą, lepiej nagradzaną przez buków możliwością)

poniedziałek, 30 marca 2009

Let's get it started.

Vaxjo Lakers - Leksand
Na dobry początek polecam hokejowe ostatki, czyli kwalifikacje do Eliteserien, a w szczególności starcie Vaxjo z Leksand.
Goście walczą o powrót do ekstraklasy po trzyletniej banicji. W tym też celu skompletowano naprawdę mocny skład, który po stronie sukcesów w obecnym sezonie może sobie zapisać wygranie zasadniczego sezonu w Allensvenskan.
Niestety początek decydującej fazy walki o Eliteserien okazał się nie najlepszy w wykonaniu graczy Leksand. Na szczęście nawet cztery porażki z rzędu nie zdołały załamać gości, którzy dwoma, kolejnymi zwycięstwami potwierdzili, że gorszy okres mają już za sobą i wciąż liczą się w walce o promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.
Jednakże, aby tego dokonać niezbędne są następne zwycięstwa. Jako, więc że z Vaxjo Lakers w sezonie zasadniczym hokeistom Leksand szło bardzo dobrze (komplet 3 zwycięstw), liczę na podtrzymanie dobrej passy przyjezdnych i ich kolejną wygraną. Kursy powyżej 2.00, jakie oferują buki uważam za jak najbardziej satysfakcjonujące.

Amelie Mauresmo - Samantha Stosur
Inną bardzo ciekawą propozycją jest pojedynek w czwartej rundzie Sony Ericsson Open w Miami pomiędzy Amelie Mauresmo, a Samanthą Stosur. W mojej ocenie zdecydowaną faworytką tego pojedynku jest reprezentantka Antypodów, która od czasu Australia Open osiąga coraz lepsze wyniki. Potwierdzeniem rosnącej formy Sammy była jej ostatnia wygraną z Dinarą Safiną, której oddała raptem 5 gemów. Tym bardziej nie mogę zrozumieć bukmacherów, którzy w roli faworytki (co prawda nieznacznej, ale zawsze stawiają) Francuzkę. Mauresmo poza zwycięstwem na własnych śmieciach w Paryżu gra co najwyżej przyzwoicie i coraz częściej przebąkuje o zakończeniu kariery. W Miami póki co ze sporymi problemami przebrnęła przez dwie rundy i jakoś za bardzo nie chce mi się wierzyć, by jej przygoda z kortami na Florydzie miała trwać dłużej. Kursy na to spotkanie ponownie powyżej 2.00 i znowu uważam je za jak najbardziej satysfakcjonujące.