Po doskonałym początku pora podtrzymać zwycięską passę. Dlatego też podobnie, jak wczoraj zacznę od hokeja, a dokładniej drugiego, półfinałowego pojedynku pomiędzy Adlerem Mannheim, a Eisbaren Berlin.
Adler Mannheim – Eisbaren Berlin
W pierwszym meczu stołeczni potwierdzili, że są głównymi faworytami do zdobycia mistrzowskiego tytułu i pewnie wygrali 4:0. W związku z tym również dzisiaj spodziewam się kolejnego zwycięstwa w wykonaniu „Niedźwiadków”. Przyjezdni dysponują bardzo silnym składem, który w dodatku miał o wiele więcej czasu na odpoczynek po ćwierćfinałowych bojach, niż przeciwnicy. Jednak z racji tego, że mecz odbędzie się na gorącym terenie w Mannheim typ podpieram opcją moneyline, która gwarantuje wygraną również po dogrywce. Tym milszym zaskoczeniem jest dla mnie to, że bukmacherzy w takim przypadku oceniają szanse obu ekip po równo 50%-50% i bez problemu na wygraną gości można znaleźć kursy oscylujące w okolicach 1.85-1.90.
Po hokejowej przystawce rodem z DEL czas na danie główne, czyli dzisiejsze mecze czwartej rundy turnieju Sony Ericsson w Miami z cyklu ATP Master Series, spośród których szczególnie apetycznie wyglądają pojedynki pomiędzy Juanem Martinem Del Potro i Davidem Ferrerem, Fernando Verdasco i Radkiem Stepankiem, a także Novakiem Djokoviciem i Tomasem Berdychem.
Juan Martin Del Porto – David Ferrer
W pierwszym wypadku faworytem starcia jest Argentyńczyk, który wczoraj bez większych problemów uporał się z Janko Tipsarevicem. W tym meczu Del Potro zaprezentował atuty, które od ponad roku windują jego pozycję w rankingu ATP tj. precyzyjny i silny serwis oraz cała gama potężnych, płaskich uderzeń. Z kolei Ferrer rozegrał trzy, długie sety z innym zawodnikiem z Bałkanów, Marin Cilicem. Hiszpan choć pojedynek zakończył zwycięstwem (co zawdzięcza przede wszystkim swojej żelaznej kondycji, gdyż dla porównania Chorwat przez niemal cały trzeci set oddychał rękawami), to jednak w żadnym wypadku nie zaimponował. Będąc niejako niewolnikiem swoich gabarytów David serwował co najwyżej przyzwoicie, a w trzecim secie przy swoim serwisie został aż dwa razy przełamany. Dlatego też w oparciu o wczorajsze spotkania uważam, że Argentyńczyk powinien „rozstrzelać” Hiszpana, a co więcej uczynić to w dwóch setach. Przewaga fizyczna Del Potro oraz fakt rozgrywania meczu na hardzie powinny okazać się decydujące.
Fernando Verdasco – Radek Stepanek
Z kolei w starciu Fernando Verdasco z Radkiem Stepankiem stawiam na zawodnika z Półwyspu Iberyjskiego. Fena od czasu zmiany trenera gra nie do poznania, efektem czego był m.in. półfinał Australia Open ostatecznie przegrany po heroicznym boju z samym Rafaelem Nadalem. Jednak dzisiaj to Fernando będzie faworytem, gdyż jego rywalem jest niżej notowany Czech. Stepanek choć ostatnimi czasy osiąga całkiem niezłe rezultaty, to w żadnym wypadku nie powinien zagrozić Hiszpanowi. Z pewnością Verdasco może mieć nieco problemów z ultra-ofensywny stylem gry naszego południowego sąsiada. Jednak doskonała technika i cała gama uderzeń forhendowych powinna być lekarstwem na ataki Radka. Kurs na zwycięstwo Hiszpana co prawda nie rozpieszcza (ok. 1.50), jednak osobiście nie dopuszczam myśli by to spotkanie mogło się w jakiś inny sposób zakończyć.
Novak Djokovic – Tomas Berdych
W ostatnim z wybranych przeze mnie pojedynków liczę, iż Tomas Berdych wygra lub w najgorszym wypadku urwie co najmniej jednego seta faworyzowanemu Djokovicowi. „Nole” choć to jeden z moich ulubionych zawodników nie zachwyca ostatnio formą, czego potwierdzeniem była druzgocąca porażka w Indian Wells z Andym Roddickiem. Jako, że w mojej ocenie zdolny Czech jest tylko nieco gorszą kopią Amerykanina (też dysponuje silnym i skutecznym serwisem oraz niezłym forhendem) liczę na powtórkę scenariusza sprzed nieco ponad tygodnia. Mając jednak na względzie, że Novak nie wypadł sroce spod ogona i dwie porażki w tak krótkim odstępie czasu za często mu się nie zdarzają, w mojej ocenie typ na Berdycha najbezpieczniej będzie podeprzeć handicapem na gemy lub sety (bardziej optuję za tą drugą, lepiej nagradzaną przez buków możliwością)